I jeśli już jesteśmy przy tym temacie, kiedy ktoś wypił o jednego malucha za dużo i zasnął nagi na swojej koi, honorowi ludzie zazwyczaj nie robią zdjęcia drzemiącego ptaszka, nie dorysowują wąsika, ust i uszu, i nie przypinają tego na tablicy ogłoszeniowej pod hasłem "zaginione osoby". | And when someone's had a tad too much claret and has fallen asleep naked on their bunk, people of honour generally don't take a Polaroid of your snoozing todger, draw a moustache, mouth and ears on it then pin it up on the bulletin board under "Missing Persons". |